czwartek, 29 maja 2014

Mistrzostwa Strefy Północnej "ORNETA"

Zawody w Ornecie, po wcześniejszym zgrupowaniu zapowiadały się miło i przyjemnie. Zapewnienia organizatora o doskonałym przygotowaniu toru przyciągnęło spore grono zawodników MX.

Szczególnie słabo obsadzana w ostatnich latach klasa MX65 tym razem nie zawiodła. 14 zawodników  to nie lada wyczyn!

Zastaliśmy tor wyprasowany i solidnie nawodniony, i wszystko zapowiadało się pięknie. Kłopoty zaczęły się w momencie rozpoczęcia treningów, gdzie jako pierwsza wyjechała połączona klasa MX65 MX85 . Ogromne zróżnicowanie wyszkolenia grupy,a zarazem prędkości na torze wskazywały na konieczność rozdzielenia grup, ze względów bezpieczeństwa. Nasze starania niestety nie zostały wysłuchane. Organizator w tym czasie soczyście wypraszał mnie i innych ze strefy sygnalizacji wskazując brak (niby identyfikatora) ! To było ważniejsze od obserwacji tego co się dzieje na torze. Nieodpowiedzialne zachowanie i brak kontroli nad niewyszkolonymi (niby sędziami na skokach) doprowadziły do pierwszego zdarzenia. Na skoku przewrócił się jeden z najmłodszych, i świeżych zawodników, i natychmiast został dotkliwie poturbowany przez motocykl klasy MX85 (przyczyną był sędzia który nie reagował !) Sprawdziliśmy jego kompetencje - naprawdę nie miał pojęcia co robić.

Kolejne zwrócenie uwagi i liczne protesty spotkały się z komentarzem ze strony dyrektora zawodów "to jest motocross tu się ludzie łamią.." na kolejne nasze uwagi usłyszeliśmy odpowiedź  "co boi się pan? "
Totalna arogancja i bezmyślność.
Dalsze protesty nic nie dawały, zagroziliśmy że wycofamy całą grupę 65. Po przerwie  przez głośniki słyszymy :"Są zmiany harmonogramu". Wyobraźcie sobie jakie było nasze zdziwienie jak zobaczyliśmy ze nie rozdzielono klas, a dodano do tych dwóch MX Kobiet?! Wiele awantur i protestów minęło zanim udało się wywalczyć osobny bieg dla klasy 65.
Po złości najmłodszych puszczono jako ostatnich w klasach (co jest niezgodne z harmonogramem PZM strefy ) Pierwszy wyścig było godz 15 i drugi o 18 ! na totalnie zniszczonym i suchym torze!
Wielu z tych dzieciaków miało w planach na przygotowania na test czwartoklasisty . W tych warunkach nie było raczej mowy o wczesnym i komfortowym powrocie do domu i przygotowaniu do egzaminu!


Pan sędzia główny do tego wszystkiego zabronił podrównania toru , argumentując" drugi wyścig ma być trudniejszy"
Brak wyobraźni pana sędziego zawodów i chęć wychowywania w przedziwny sposób najmłodszych zawodników w wieku 8-11 lat zostanie na długo zapamiętana. Ciekawe jak za rok będzie wyglądała klasa MX65 :)

Same zawody traktowaliśmy treningowo. Mirek Kowalski startując w klasie open kręcił naprawdę dobre czasy, zajmując 6 i 3 pozycję w wyścigach ! Forma powraca, i taki był cel. W klasie MXB drugie miejsce zajął Marcin Polnar, który najwyraźniej znów pnie się na najwyższe miejsce. MX Masters to trzecie miejsce Krzysztofa Kuleszy.
Mx 85 to bardzo dobra równa jazda Artura Sikory, który zajmuje finalnie 7 pozycję (przypomnę że Artur trenuje trochę ponad rok ) Dla "Casillas'a" to był również trening przed następną rundą MP, gdzie poziom jest znacznie większy.

Emocjonujący wyścig rozegrał się w klasie MX65 gdzie karty rozdawało trzech zawodników, w tym nasz Mikołaj Białecki.
 Doświadczony Max Nikiel z Olsztyna nie dał odebrać sobie zwycięstwa, aczkolwiek miał co robić. Finalnie 1. Maksymilian Nikiel 2. Mikołaj Białecki  i Olaf Włodarczak 3.
Nasza "latająca reklama szkoły motocrossu Mirka Kowalskiego" a tak niedawno nazwaliśmy tu Mikołaja, pokazał że w klasie MX65 jest w czołówce utrzymując I miejsce w Mistrzostwach Polski Strefy Północnej. Celem Mikiego w tym i następnych sezonach jest cykl MP, gdzie już za rok będziemy walczyć o tytuł mistrzowski, a występy w okręgówkach traktujemy treningowo (nie walczymy o tytuł). Zaliczymy tylko wybrane wyścigi MPSP.
Cała nasza grupa MX65 radziła sobie bardzo dobrze. Na szczególną nagrodę zasługuje Jakub Kowalski który ukończył oba wyścigi i zdał licencję B zawodnika! BRAWO KUBA.




!-- CIASTKA -->